W czasie prac budowlanych często dochodzi do pozostawienia fragmentów pianki montażowej w miejscach takich jak futryny, czy framugi w oknach. Stwardniałą piankę można usunąć, ale trzeba wiedzieć jak. W ruch idą wtedy nożyki, szpachelki i inne narzędzia. Czy jest to na pewno najlepszy sposób na pozbycie się zabrudzonej pianki w szczelinach?
Okazuje się, że niekoniecznie. Czyszczenie mechaniczne nie tylko nie usuwa w należyty sposób resztek pianki, ale może też prowadzić do do uszkodzenia ościeżnicy lub ramy okiennej. W ten sposób nie pozbędziemy się w prosty sposób zaschniętego poliuretanu. Przykładem może być usuwanie materiału przy pomocy noża, który może zerwać wierzchnią warstwę i doprowadzić do oszpecenia ramy drzwiowej lub okiennej. W sprzedaży znajdziemy specjalne preparaty na bazie acetonu, który bardzo szybko usuwają resztki świeżej pianki montażowej. Takim środkiem zlikwidujemy nadmiar pianki, która nie zdążyła się związać. Jeżeli jednak mamy do czynienia z twardą, zaschniętą pianą to należy użyć specjalnych czyścików. To nic innego jak rozpuszczalniki w formie płynu lub pasty, które nakładamy na piankę poliuretanową. Wówczas ulega ona rozpuszczeniu.
Przed nałożeniem należy jednak pamiętać, że są to substancje o bardzo silnym działaniu. Producenci części preparatów informują o przeznaczeniu ich dla określonego rodzaju pianki wykorzystanego w pracach budowlanych. Jest to bardzo ważne, gdyż czyścik może poradzić sobie z pianką PUR, a już z powierzchnią z zastosowanym utwardzaczem nie. Dobrym zwyczajem jest przetestowanie preparatu na niewielkiej powierzchni niewidocznej dla oczu. Mamy wówczas pewność, że żrąca substancja nie uszkodzi nam okien, drzwi i innych elementów. Jeśli preparat działa dobrze to spryskujemy powierzchnię z zaschniętą pianą i czekamy na działanie środka. Czas ten może być różny w zależności od preparatu. Po całym procesie możemy usunąć delikatnie szpachelką miękką pianę, a całość przecieramy na sucho szmatką.
Zobacz także Usługi.
Brak komentarzy
Możliwość komentowania jest wyłączona.